niedziela, 4 stycznia 2015

4. Orienteering maps. Past and today.

Cześć!
Ostatni wpis miesiąc temu. Cóż... tak już jest kiedy plany się zmieniają z dnia na dzień. Dłużej miał trwać pobyt w południowej Polsce. W dodatku gdy czujesz, że jest super-extra los nie śpi! I tak gdy łapię Cię kontuzja i po około tygodniu z niej wyłazisz, wracasz do normy treningowej, by po dwóch tygodniach (w wigilię) zrobić ostatni trening w starym roku, lądujesz w łóżku z powodu choroby i przez kolejne półtora tygodnia leczysz się, to nie ma ochoty na pisanie czegokolwiek. Nawet jeśli sprawia Ci to przyjemność to Ci się nie chce i tyle. Zebrałem się w końcu by coś szraibnąć. Nowy Rok trzeba zacząć!
Zaległe życzenia dla wszystkich czytelników i nie tylko: Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Dobra, koniec części oficjalnej. Tak jak obiecałem w ostatnim odcinku "Orienteering maps. Past and today." dziś mapki z 2010 roku. Dokładnie z kraju, który wydał na świat najlepszego orientalistę na globie. Dziś czeka Was krótka wzmianka o moim pobycie we Francji. Miałem wtedy 18 lat i miałem okazję pojechać z Kadrą Polski Seniorów (która nie różni się zbytnio od obecnej Kadry) na Puchar Świata w biegu klasycznym oraz oficjalny obóz przed WOC (Mistrzostwa Świata) w 2011. Zaczęło się startem w klasyku gdzie wystartowałem jako pierwszy zawodnik (brak punktów w Pucharze Świata). Znając moje nastawienie do klasycznego dystansu (nie wiem nadal czemu tak nie lubiłem i bałem się długich biegów) nastawiałem się: "By przeżyć". :D Debiutancki start wskończyłem na #81 miejscu na około 83 sklasyfikowanych. I byłem trzeci z Polaków. :D Mateusz z Jackiem złapali NKL-a... Teren cudny!! Przyszłoroczny WOC zapowiadał się jako jedne z najtrudniejszych! Ja jechałem tam się uczyć biegania. Skok w głęboką wodę uczy pływać szybko, pod warunkiem, że nie utoniesz. Tak czy siak warto było! Obóz spędziłem w towarzystwie Trenera Porzycza oraz gwiazd polskiej orientacji: Wojciecha Kowalskiego, Wojciecha Dwojaka oraz Mateusza Wensława. Z wymienioną czwórką spędziłem tydzień w pokoju i jest to niezapomniany tydzień, o którym się tu nie będę rozpisywał. :) Na zgrupowaniu był jeszcze Jacek Morawski, Monika Gajda, Hanna Wiśniewka, Daria Lajn i chyba Paulina Faron. Pań nie jestem pewien... sorki. Ale ogólnie: Świetni ludzie! Świetna atmosfera! Wrzucam też ciekawsze mapki z obozu choć wszystkie powinienem dodać, ale te są naprawdę dobre. Dodam jeszcze, że zaczynałem każdy trening jako pierwszy i kończyłem ostatni. ;D Wystartowałem (jak reszta kadry) w sprincie WRE w Annecy, który ukończyłem gdzieś w okolicy #53 miejsca.
Treningowo... 
...kolorowo. :D
WRE sprint.

World Cup! :D










Kolejny odcinek nie wiem kiedy się ukaże, ale mam nadzieje, że jak najszybciej! I może to będzie JWOC z Polski?