sobota, 16 stycznia 2016

Camp. 4-15.1.2016

Cześć!
Nareszcie! W końcu udało mi się zrealizować jakiś obóz. Techniczny oczywiście. Po dziurze w stopie nie ma prawie śladu więc można biegać po lesie. Równo miesiąc po zbyt wczesnym ukończeniu obozu wróciłem w to samo miejsce noclegowe - Agroturystyka Podkowa. Jak już sama nazwa mówi to "Stajnia" gdzie organizują nauki do jazdy konnej. Ja tylko tu nocuje. :) Miła obsługa i dość dobra cena. Niestety daleko na mapę. 20/25' samochodem. Nic bliżej nie znalazłem, większość to kwatery pracownicze no i kicha.
Obóz zaplanowany pod budowanie "bazy" w oparciu o bieganie na mapie, ale nie odbyło się bez mocniejszych akcentów. 9 stycznia wystartowałem w City Trail w okół j. Rusałka (cz.1, cz.2). 13 stycznia wieczorem wziąłem udział w Poznaj Poznań Nocą , w etapie 4, na os. Wichrowym Wzgórzu.
Treningi techniczne planował mi Trener Mayasov. Po biegu City Trail spotkałem Panią Alicję Hornik, która zaproponowała mi parę treningów, które są/były rozstawione na Dziewiczej Górze. Hoho! :D Pewnie! :D Czemu nie! Technicznie rewelacja. Dawno nie bawiłem się tak dobrze na treningach. Wiadomo, były i niepowodzenia, ale tylko chwilowe. ;) Bardzo dobrze biegało mi się trening: wejście-wyjście bez kompasu, a dzień wcześniej długie przebiegi i na dobitkę "szwajcarke". Trening typu korytarz autorstwa Trenera Mayasova - cudny, przepiękny! Polecam też zajrzeć na stronę TreningBnO gdzie również można znaleźć coś dla siebie. :) Są też na FB. Rodzeństwo Gallów (dobrze odmieniłem?) zajmuje się rozstawianiem, zbieraniem PK i tworzeniem tras. Sam również spróbowałem być budowniczym trasy. Nie jest to takie łatwe jak się wydaje. Wrzucam kilka zrealizowanych treningów poniżej. Pogoda dostarczyła mi nie lada wyzwań. Przez dwa tyg. zaliczyłem bieganie w: deszczu, ulewie, śniegu po kostkę i łydkę, w suszy, w mrozie i w pocie, ślizgając się. Ogólnie spoko. :D Temperatura wykańczała psychicznie. Rano bieganie w mrozie, a popołudniu +5*C i full wody ze stopionego śniegu. W nocy mróz i na następny dzień nawet kolce nie pomagały. :)
Wróciłem do domu. Czas na pracę.
Pozdro!
"długie przebiegi" +... (MK)



... "swajcarka"! :D (AH)
"wejście-wyjście bez kompasu" (AH)
Łysy Młyn (TBnO)

Trakt Poznański (TBnO)

piątek, 15 stycznia 2016

Poznaj Poznań Nocą E4 - 13.1.2016

Cześć!
13 stycznia. 4 etap Poznaj Poznań Nocą. Jak sama nazwa mówi zawody organizowane w stolicy Wielkopolski przez fanatyków BnOStowarzyszenie Biegaj z Mapą. Kolejny start na przewentylowanie się, na przedmuchanie płuc. :) W dodatku z mapą. Centrum Zawodów w szkole na os. Wichrowe Wzgórze. Długie bloki, ogrodzenia, boiska i place zabaw. Tym razem organizator zapewnił dodatkowy dreszczyk emocji. Start masowy. :) Równo o 19:01 cała zgraja orientalistów (kat. elita) wystartowała. By nie było biegania za kimś, budowniczy tras stworzył motylka/pętelkę. Rozwiązanie w sam raz przy takim rodzaju startu. :) Trasa świetna, poplątana, sporo myślenia. Było gdzie się zamotać oraz zrobić błąd. W dodatku bieganie w nocy to kolejny element utrudniający nawigację, mimo, że biegamy po osiedlu. :) Przy starcie masowym nie lubię tego momentu stania i szukania startu na mapie, bo nagle się okazuje, że ruszasz ostatni. :D No i jeszcze źle wybrałem wariant na 1PK + nie dojrzałem furtki i obiegałem cały plac zabaw nie potrzebnie. Nauczka na przyszłość. Dalej było całkiem dobrze. Doganiałem innych startujących po nie udanym początku. Pogoda też się nie popisała. Lekka mżawka ze śniegiem + mimo, że cały dzień było stosunkowo ciepło (2-3*C) chodniki były oblodzone. Niżej mapka z trasą i moimi przebiegami. Dla chętnych również analiza wariantów! :D
Wyniki.
Strona www.
Zaraz po ukończeniu biegu zrobiłem dodatkowe 40' z mapą. Po zakończeniu udałem się na Termy Maltańskie. Jak ktoś będzie miał okazję  być w Poznaniu to polecam odwiedzić ten aquapark. Świetne miejsceRegeneracja w saunie? To jest to! :D 



sobota, 9 stycznia 2016

City Trail - Poznań - 9.01.2016 (cz.2)

Cześć!
Szok! Dwie notki o jednym biegu. ;p
5km / 17:35 - #12 miejsce i 1:45 straty do Marcina Fehlaua.
Tak jak Kos skomentował wczoraj, pierwszą część, nie było sensu ustalać nic. Jedynie "prawdopodobnie spróbuję pobiec..." itp. Zabrałem do samochodu 3 pary butów. W drodze do centrum zawodów już wiedziałem, że tylko i wyłącznie ubieram kolce. Nie posiadam lekkoatletycznych więc orientacyjne. Temperatura oscylowała w granicach 4*C. Na ścieżkach mega ślisko. Tak jak na 1km było dość dobrze to im bliżej mety tym gorzej. Ubity śnieg, wyślizgany przez spacerowiczów, biegających i innych ludzi, w niektórych miejscach wręcz lód, długi podbieg na 3km i owszem zbieg był, ale nie potrafiłem się rozpędzić na tej ślizgawce, mimo, że miałem kolce. Biegłem dość nie pewnie. No i miałem biec w grupie. 1km w czterech, następny w dwóch, do mety sam. Cóż. Zdarza się. Starałem się, ale nie jestem zadowolony z czasu. Niedosyt. Hmmm. Będzie lepiej. Dzięki Robert za zdjęcia i doping! :D


piątek, 8 stycznia 2016

City Trail - Poznań - 9.01.2016 (cz.1)

Cześć!
8.01.2016.
Jestem w połowie obozu technicznego i jak to mawia Trener "Trzeba się przewentylować". Jakiś mocniejszy "akcent (trening)" jest wskazany i zalecany skoro, i tak biegam pomału... głównie z mapą. ;) Wpisowe 15zł, a co tam "stać" mnie i zapisałem się na bieg w ramach City Trail. Impreza organizowana w 10 miastach w Polsce. I jak głosi na stronie www, organizator "Trasy biegów cyklu Grand Prix CITY TRAIL to zawsze 5 kilometrów w pięknejleśnej scenerii. Właśnie dlatego nasze zawody są..." itd. Już każdy wie co będę biegał. W leśnej scenerii - 5km. ;p Tak czy siak trasa bez zmian od wielu lat. Każdy szanujący się biegacz z Poznania, okolic i Wielkopolski powinien raz w życiu zaliczyć tą pętelkę w leśnej scenerii dokoła zbiornika wodnego zwanego jeziorem Rusałka. ;p O rany. :D Jakbym książkę pisał. Sięgając pamięcią wstecz biegałem tam może ze 2 lub 3 razy. Ostatni raz to 2 marca 2013. Nawet na moim blogu coś tam wspomniałem. Czas jaki wtedy osiągnąłem to 17:50. Taki se. No nie ma co ukrywać. Tyłka nie urywa. :D Lukając na stronę www. zawodów i poszperaniu trochę widać, że trasa najszybsza ze wszystkich miast jest właśnie w Poznaniu:
Bydgoszcz - 14:58,
Warszawa - 15:26,
Wrocław - 15:31,
Olsztyn - 15:35,
Lubin - 15:36,
Łódź - 15:42,
Katowice - 16:07,
Szczecin - 16:16,
Gdynia - 16:37.
Bo w Poznaniu rekord trasy to piękne 14:41. :D Na bogato. Po prostu na bogato. Wiecie ile to na klocka jest? Wiecie? 176 sekund!! Czyli je***** 2:56 na 1 kilometr! :D Rekord dzierży Mateusz Maik (kliknij nazwisko).
No i tak wyszło, że przyjdzie mi się zmierzyć z 5km. Założenie na bieg to ruszyć nie wolniej niż średnie tempo na 1km z biegu z Leszna. Czas: 24:19, dzielone przez 7km... 3 w pamięci... 60x... minus 8,92... Średnia arytmetyczna... plus pierwiastek 3 stopnia z odpowiedniej liczby... Czyli 3:28 to najwolniej jak mogę zacząć. Oczywiście mam kleić grupę jak się jakaś trafi. Podejrzewam, że się trafi. Na liście startowej jest zgłoszonych ponad 1000 chłopa (950 opłaconych). Obstawiam, że skończę z czasem w okolicy 17:05/10. Bez napalania. Patrząc za okno na ten śnieg po kostki, biorąc pod uwagę fakt, że ta trasa jest dość często uczęszczana (ubity śnieg) i w radiu coś mówili o temperaturze na plusie będzie mix pod nogą. Po trochę z każdego rodzaju powierzchni, od śliskiej do suchej. Dodatkowo trochę mnie dwójki bolą i nabiłem guza... na paznokciu u nogi. Sport to zdrowie! :D Mówię Wam!

niedziela, 3 stycznia 2016

XXXI Bieg Sylwestrowy - Leszno - 27.12.2015

Cześć!
Z okazji mijających świąt, zbliżającego się Nowego Roku, moich urodzin oraz rozkazów zawodowych weekend świąteczny trwał dla mnie trochę krócej. 27 grudnia ubiegłego roku ;P (niedziela) stanąłem na starcie XXXI Biegu Sylwestrowego w Lesznie. Start i meta na placu apelowym jednostki wojskowej. Trasa około 7km, uliczna + trochę po polnych drogach. Atrakcyjna bym powiedział. Konkurencja miała być dość mocna (np: KrawczykPopławskiKumolka). Dużo osób startujących to policjanci, żołnierze i strażacy, którzy dość mocno trenują. Plan był prosty. Pierwszy km nie wolniej niż 3:36 i nie szybciej niż 3:20, ale głównie miałem się skupić na grupie. Zobaczyć jak mocno ruszą i kogo ewentualnie się trzymać. I tak już po 200/250m wiedziałem, że nie ma co lecieć z pierwszą grupą. :D Choć pierwszy kilometr nie był wolno bo po 3:20. :D Czyli tak jak kazał Trener i w dodatku trzymałem grupę. Im dalej biegliśmy tym mniej liczniejsza nasza grupa była. Zgarnialiśmy niedobitki z pierwszego wagonu. Aż została daleko przed nami tylko pierwsza trójka. Trzymałem tempo grupy, a był w niej Michał Kumolka. Nie wyrywałem do przodu bo nie było sensu. Tempo mi pasowało: 3:20, 3:28, 3:26, 3:30, 3:26, 3:25, 3:11 + 30" (200m). Po rozmowie z innymi zawodnikami, którzy biegali z gps-em trasę śmiało można określić jako 7,2km. Czułem się dobrze. Spokojnie wytrzymałem tempo + miałem sporo zapasu by móc się urwać grupie na ostatnim kilometrze. :) Z czego jestem naprawdę zadowolony. :) Na mecie nie przypuszczałem, że pójdzie mi tak dobrze. :)
7,2km / 24:19 - #4 miejsce i 1:36 straty do Szymona Krawczyka.
Wyniki tutaj.
Dzięki Tusia, że znów Ci się chciało jechać i mi kibicować! :D