środa, 27 kwietnia 2016

Test Race

9-10/4/2016
Cześć!
Zdjęcia - Dobre Światło
Po wojskowych zawodach miałem dość mało czasu na odpoczynek więc z miesiąc wcześniej wraz z Trenerami założyliśmy, że odpuszczamy eliminacje do kadry Polski na Puchar Świata. Nie da się wystartować na wszystkich zawodach na wysokim poziomie. A nie ma co ukrywać, zacząłem pracować i (niestety) priorytety musiały się zmieniły... Plus tylko taki, że termin zawodów wojskowych zmienił się z czwartek-piątek na wtorek-środa. Z zera wolnego czasu ten zmienił się na 2 dni. Zmieniła się też nazwa Test Race-u dla mnie "Miki, sprint to będzie mocny trening, na te 15/16' zdążysz się zregenerować (raczej) i zepniesz poślady!" "Tak jest Trenerze!" i zgłosiłem się.

Sprint
#3 miejsce i 17' straty do Bartosza Pawlaka.
4" starty do Wojciecha Kowalskiego! Gdy przebiegłem metę czułem się zadowolony, trasę przebiegłem prawie bez błędu. Byłem zmęczony, ale dość dobrze zniosłem tygodniowe zmęczenie. A gdy Trener mi powiedział, że na razie prowadzę "Wygrałem z Rafałem i z Łobem?! Nie może być!". Zdziwiłem się, nawet w szoku byłem. W głowie zacząłem liczyć kto jeszcze może mnie wyprzedzić i doliczyłem się 8 graczy. Super! Pierwsza 10 będzie! Za każdym razem, gdy wbiegał któryś z mojej listy czułem, że biegają szybciej. Było to zresztą widać. I masz! Mega ogromnie się cieszyłem gdy Trenerzy gratulowali mi 3. miejsca, a zaraz po nich telefonicznie Moja Ukochana Marta i Rodzice. 

Zaskoczenie. Tak najkrócej mogę opisać swój bieg oraz wynik.


















Middle
#9 miejsce i 6:51 straty do Wojciecha Kowalskiego.
Kowalek dokładnie określił kto jest Panem na dystansie średnim w Polsce. Udowadniał to kilkukrotnie w tym sezonie na różnych zawodach, w różnych krajach. Co do mnie to bywało lepiej. :D Choć przyznam, że jestem zadowolony w 80% ze swojego biegu. Technicznie całkiem, całkiem. Fizycznie też było ok. Za wolno zacząłem (największy błąd na całej trasie), a w trakcie nie przyspieszyłem tylko równym tempem. 


I tym o to sposobem po czterech latach przerwy wróciłem do kadry narodowej. W weekend majowy, a dokładnie 1 maja, będę reprezentował Polskę na Pucharze Świata w biegu na orientację na dystansie sprinterskimPierwsza runda World Cup zostanie rozegrana we Wrocławiu, na Ślęży i w Trzebnicy. I tak po 18 latach Puchar Świata zawita w Polsce. A to wielka i wspaniała impreza. Więc zapraszam do kibicowania i wsparcia! :D Im Was więcej tym łatwiej będzie kadrze się ścigać! :D 
30/4 - Sobótka/Ślęża - middle
1/5 - Wrocław - sprint elim. rano i popołudniu finał
2/5 - Trzebnica - sztafety sprinterskie



wtorek, 26 kwietnia 2016

Wroclaw Night O-Fight + Łódź Park Tour + Jarni Puchar (Czechy)

Cześć!
Już prawie maj, ale cofnijmy się jeszcze do marca. Jest kilka startów, które zasłużyły na notkę więc jedziemy.

 15/3/2016
Tydzień po obozie w Szwecji narobiłem dość sporo kilometrów autem. Po robocie, we wtorkowe popołudnie udałem się do Wrocławia by zmierzyć się w ostatnim etapie tamtejszego WNOF-u. Start masowy, na listach zgłoszonych można było znaleźć kadrowiczów więc szykowało się dość mocne ściganie. Trasa ciekawa choć myślę, że można było coś więcej wydusić z mapki. Biegałem z kamerą więc można zobaczyć jak Sony AC FDR się sprawuje. Jak dla mnie kaboom! :D Link do filmiku.
Nocny sprint
#3 miejsce i 1:20 straty do Bartosza Pawlaka.

17/3/2016
Nie zwalniając tempa udałem się na kolejne "wrogie" terytorium by spróbować swoich sił w finałowym biegu z cyklu: Łódź Park Tour. Nie zdążyłem na start, ale organizatorzy pozwolili mi wystartować trochę później bym mógł zrobić rozgrzewkę. Trasa godna, dużo mieszania i wariantowa. Czas spędzony się opłacił nie licząc poranka dnia następnego, którego ledwo zdążyłem do pracy. ;) 
Nocny sprint
#1 miejsce.

19-20/3/2016
I tak nastał dzień szósty, weekend, a o poranku UKS ARKADY Raszków grupą, zameldował się w okolicy Hradec Králové. Gdzie jak niesie wieść rozegrane zostały sztafety liczące się do czeskiego rankingu sztafet. Bo wiecie. W czeskiej orientacji jest tak: jeśli chcesz biegać w Mistrzostwa Czech musisz być odpowiednio wysoko w rankingu. I tak Czesi rankingi mają do wszystkiego: sprint, middle, klasyk, sztafety mix i normal, i chyba nawet do nocnego. Sztafeta na moje wyszła całkiem dobrze. Pobiegłem na swoim poziomie.
Sztafeta
#6 miejsce i 58" straty do Brlica Pavel (na I zmianie).
#16 miejsce i 20' straty do SK Žabovřesky Brno.

Dnia ostatniego gdzie nakazany jest odpoczynek i dzięki uprzejmości oraz umiejętności mojego nawigatora (pozdrawiam Jakuba Garstkę) zjawiłem się 10' po starcie masowym mojej kategorii. Bieg typowo treningowy. Najważniejsze, że nic mi się nie stało. Choć Tata nie mógł przeżyć spóźnienia. :D






środa, 13 kwietnia 2016

The North! + Panvåren!

4-6/3/2016
Cześć!
Trochę późno, ale zawsze. Czas nadrobić zaległości. Trochę zawodów/wyjazdów już za mną więc krótko i na temat. Zaraz po obozie w Ronneby pierwszy raz zaprezentowałem się na szwedzkich zawodach w nowym klubie. Teren zupełnie inny niż ten, w którym trenowałem. Ze skał i syfu pod nogą w mikrorzeźbę i miękki mech pod nóżką. :D Mapki są, można się pośmiać lub łapać za głowę. ;)

E1 - nocny klasyk
#48 miejsce i 27' straty do Thor Nørskova.
Ale było latanie. Strasznie szybki teren. Start masowy i dwie pętle (zmiana mapy na przebiegu przez CZ). Kilka błędów i czołówka uciekła. Cóż, zdarza się.


















E2 - middle
#38 miejsce i 5' straty do Johan Runesson.
Całkiem dobry bieg. Fizycznie czułem się dobrze, ale cała reszta czuła się znacznie lepiej. :D Technicznie również zacnie, trochę wolniej niż dzień wcześniej i od razu mniej błędów.









E3 - long
#14 miejsce i 6:30 straty do Denys Shcherbakova.
Wygrał mój klubowy kolega, a ja straciłem tylko 6:30! Jeden większy błąd. Reszta biegu równo bez zbędnych i dużych wahnięć. Przyznam się, że zaskoczył mnie ten bieg. Nie sądziłem, że po dwóch mocnych biegach wykrzesam coś jeszcze z siebie! A tu niespodzianka! :D









Godnie i makaymalnie wykorzystany czas na północy. Wracamy do roboty.