piątek, 28 listopada 2014

3. Orienteering maps. Past and today.

Cześć!
Ruszmy z kolejnym odcinkiem "Orienteering maps. Past and today." 
Czy współczesny orientalista miałby problem? Czy by podołał? Każdy sam sobie odpowie. ;D 
Las nieopodal Robczyska, między Poniecem a Pawłowicami, gdzie mieszkał mój Tata  i tam za namową pana Andrzeja Filipczaka zaczął biegać na orientacje wiosną 1975 roku. Las w Robczysku doczekał się 3 wydań map. Ta pierwsza ukazała się w okolicach 1974 roku. Rozegrano na niej zawody o tajemniczo brzmiącej nazwie VIOL-75 o czym świadczą czerwone, pamiątkowe pieczątki. W zawody te zamieszani byli Andrzej Filipczak, Tadeusz Krygiel i oczywiście wszystkim doskonale znani  Pan Marek T. Dubisz i Zbigniew Hornik. Tajemnicza nazwa zawodów skrywa dość ciekawe rozwiązanie. Zawody rozgrywano we wrześniu z okazji urodzin Pani Violetty, która była zawodniczką klubu SinoTUR Leszno - jest to skrót od Sekcja imprez na orientację Klubu Turystyki Pieszej „TUR” przy PTTK Leszno, którego założycielami byli Raczkowski Zbigniew i miedzy innymi Marek T. Dubisz. Tak się rodził orienteering w Lesznie i okolicach.
II wydanie mapy to wrzesień 1975r. Zwróćmy uwagę, że już nieco bardziej przypomina obecne mapy. :) Z informacji jakie jeszcze posiadam to wiem, że na tej mapie rozegrany został Puchar Młodych oraz służyła do treningów dla dzieci z SP Pawłowice gdzie uczył się i oraz później pracował mój Tato. Ostatnie kreślenie miało miejsce 2005r. Dokonali tego wszystkim znani Państwo Alicja i Zbigniew Hornik. Więc możemy podziwiać jak mapa się zmieniała. :D Teren nie jest jakiś super, ale trochę historii nie zawadzi. :)
I wydanie - IX . 1974.

II wydanie - IX.1975.

III wydanie - 2005.












W kolejnym odcinku przeniesiemy się o 35 lat w przyszłość. Do znacznie bliższych nam czasów - 2010r.
Cdn. !

niedziela, 23 listopada 2014

1. Biegać każdy może.

Pierwsze koty za płoty.
16-19.11.2o14

Hi all!
Krótko i na spokojnie.
Skończył się okres lenistwa i nieróbstwa biegowo-orientalistycznego. Czas ruszyć spasione pośladki i wziąć się za siebie. Tak jak i w zeszłym roku tak i w tym trochę mi zajęło przygotowanie jakiegoś kalendarza na ten sezon. Gdy już w końcu ogarnąłem temat, zaczęliśmy z Trenerami rozmowę na temat nadchodzącego sezonu. Co będzie ważne a co nie, co biegamy mocno a co wolnej. Wybór ten sam co rok temu. Pierwsza część sezonu to Mistrzostwa Polski w Krakowie czyli middle i sprint. A dalej to się zobaczy jak będę "wyglądał"
"Czasem trzeba zrobić krok w tył żeby zrobić dwa do przodu."
Dlatego jestem tu gdzie jestem i na nowo uczę się trzymać mapę w rękach. Dziękuje kilku osobom dzięki, którym mam gdzie i na czym trenować, a są to: Piotr Pietroń, Jacek Kozłowski, Włodzimierz Dyzio, Paweł Biederman oraz Witold Sochacki. Dziękuje za mapki! Każdy kogoś zna z w/w Trenerów, budowniczych map i nie trudno się domyślić gdzie teraz się znajduje. Miejsce odpowiednie na początek. Słynna Zakopianka nie jest taka zakopana.
Mapa autorstwa Piotra Pietronia.
Trener Gapiński wraz z Trenerem Mayasovem zapewnili mi dużą dawkę lekcji BnO. Trener Gapiński stwierdził "Jak przeżyjesz to co tu mamy dla Ciebie przygotowane to... najpierw przeżyj." Bardzo mnie to optymistycznie nastawiło. :D Obóz zacząłem od normalnej orientacji: pełna mapa i trasa, bez fajerwerków. W 3 dni zrobiłem 32km, 5 treningów na mapie. :) Mimo wszystko najważniejsza w tej części kraju jest pogoda, która jak na razie (odpukać) jest dość... łaskawa. :) A to jeszcze nie koniec. :)
               
     To be better every day.
O-Fighter.

sobota, 8 listopada 2014

2. Orienteering maps. Past and today.


Cześć!
Rzecz ta działa się dawno bo 2008 roku. A dokładnie w październiku 2008 roku w Szwajcarii. W okolicach Solothurn. Moja pierwsza przygoda z Kadrą Narodową! European Youth Orienteering Championships - Mistrzostwa Europy Juniorów w skrócie MEJ. Pamiętam, że w trakcie pierwszego model event zgubiłem opaskę do biegania... W ramach MEJ-a były rozegrane 3 dystanse: klasyk, sprint i sztafeta. Byłem wtedy starszym zawodnikiem w kategorii M16. Kadra męskiej szesnastki składała się wówczas z Michała Olejnika (3m. klasyk/ 8m. sprint/ 7m. sztafeta), Dominika Welsa (33m./6m./-m.), Bartosza Kaszuby (46m./-m./-m.), Piotra Parfianowicza (-m./2m./7m.) i mnie (30m./29m./7m.). Tylko Michał i ja wystartowaliśmy w trzech biegach. Wyjazd świetny. W drodze do Szwajcarii czekała nas wymiana samochódu po przygodach z pożarem. Patrząc teraz na teren gdzie był rozegrany MEJ był... dość łatwy. Gęsta sieć dróg, góry nie za duże. Jedyne co przeszkadzało to jeżyny. Na sztafetach mało zabrakło do brązowego medalu. Michał biegł świetnie! Zaraz po przebiegnięciu przez przebieg obowiązkowy był na (chyba) 4/5 pozycji (z 2/3 innymi zespołami) z minimalną stratą do pudła. Niestety w drodze na 12PK (na rowach) skręcił kostkę. To jeśli chodzi o leśne bieganie. Sprint był świetny. To był pierwszy mój start na tak profesjonalnie zorganizowanej imprezie. Spoglądając na mapę ze sprintu porobiłem kilka błędów. Coś mi świta, że między mną (29m.), a pierwszym  było zaledwie 50". :D Może było by lepiej gdyby nie błędy. Mapki poniżej! :D

Klasyk.
Sprint.

Sztafeta.









































Pamiętam też pewną sytuację ze Szwecji z obozu przed MEJ-em, na promie albo w sklepie z udziałem Rafała Podzińskiego. Był ubrany w dres Kadry Polski. Do kieszeni schował monetę i powiedział, że wyciągnie ją w przyszłym roku. Na kolejnym MEJ-u. Pomyślałem, że chciałbym być przy tym, ale nie pykło... Podzio natomiast w Serbii był 5 na klasyku.
Kolejny odcinek poruszy temat orientacji gdy nie było mnie jeszcze na świecie!!
Cdn. !

środa, 5 listopada 2014

1. Orienteering maps. Past and today.

Cześć!
Ruszam z nowym działem: "Orienteering maps. Past and today."!! Posty będą się ukazywać od czasu do czasu, ale będą się w nich pojawiać "ciekawe" mapki. 
Biegam już od 13 lat i posiadam pewną kolekcję map. :) Ponadto może nie wszyscy wiedzą, ale Mój Tata również biegał na orientację i mam mapki z czasów gdy nie było mnie jeszcze na świecie. Z wielką chęcią podzielę się z Wami tą kolekcją!! Na pierwszy ogień, mapa z własnego "podwórka". Z serii: znam tu każde drzewo - Głogowa. Cóż, jak się nie ma co się lubi to się biega tam gdzie się da... czy jakoś tak. Krótki opis mapki. Mapa z 2010 roku (razem z treningiem), ale za dużo się nie zmieniło. Może jakieś nowe ogrodzenie i kilka wycinek. :) Mapa prosta, jeden z 3 terenów z mapowanych w mojej okolicy. Mapa zrobiona na potrzeby Mistrzostw Województwa WLKP w biegu na orientację (nie pamiętam kiedy). 

Na początek może być. Mapa nie powala, ale już w następnym odcinku będzie coś znacznie ciekawszego! I przede wszystkim znacznie większej rangiKto ciekawy i kto czyta temu chwała i dziękuje! :D 
Cdn. !

niedziela, 2 listopada 2014

Sezon 2013/2014

O tym sezonie mógłbym dużo napisać. Znaczna część jest już zawarta w poprzednich wpisach więc nie będę się rozpisywał. Krótko i na temat by Was nie zanudzić.

1. Nowi Trenerzy.
Współpraca z trenerami Kostią Mayasovem oraz z Włodzimierzem Gapińskim zaowocowała efektami, których sam bym się nie spodziewał. Po sezonie 2013, w którym trenowałem na własną rękę, wnioski były proste. Bez wiedzy i odpowiedniego planu przygotowań oraz wskazówek nie da się nic wywalczyć. Tak trafiłem pod skrzydła Trenerów Mayasova i Gapińskiego. Współpraca na wysokim poziomie oraz pełne zaangażowanie zaowocowało sezonem, który bym wziął w ciemno jakby mi ktoś powiedział, że taki będzie.

2. Mapa, mapa, mapa, mapa, mapa...
W orientacji to podstawa. Bez przygotowania technicznego ani rusz. Czucie mapy, różnych terenów i umiejętność biegania po lesie są tak samo ważne jak przygotowanie kondycyjne. Dlatego ten sezon oparłem głównie na obozach technicznych.

3. Biegać!
Oczywiście biegać tak "normalnie" bez mapy też biegałem. :) -> 2034km.

4. Regeneracja
... jest podstawą! Rozciąganie, ćwiczenia siłowe, sprawność, odpoczynek, sen. To takie podstawowe, ale również miło jest widziany basen, sauna, krioterapia, kriokomora, masaże, dieta itp. Każdy powinien zadbać o ciało, umysł i duszę. :)

5. Sezon w liczbach z krótkim opisem:
- 3390km - pierwszy raz w życiu przebiegnięte 3000km w sezonie,
- 850km - licznik km treningów na mapie, 
- 402km - licznik km zrobionych na zawodach,
- 95km - licznik km rytmów,
- 6,9km - licznik km siły biegowej...,
- 8 - krajów, w których biegałem z mapą,
- 13 - obozów,
     * 2 - biegowe,
     * 11 - technicznych,
- 5x - kontuzja,
- 2x - choroba,
- 352h (15 dni bez przerwy) - poświęciłem na trening (wszystko),
- 104h - spędziłem w lesie z mapą w ręku,
- 39h - biegałem zawody,
- 186h - poświęciłem na gibkość,
- 26h - a tyle na ćwiczenia siłowe,
- 36/44 - w takim przedziale łapałem tętno spoczynkowe,
- drugi - raz w życiu wystartowałem w Pucharze Świata,
- 36% - kilometrów z całego sezonu spędziłem z mapą w ręku (treningi + zawody).

6. Ważniejsze starty:
- Mistrzostwa Polski:
     * sprint - #6 miejsce,
     * middle - #7 miejsce,
     * klasyk - #14 miejsce,
     * nocny - #5 miejsce,
     * sztafeta - #10 miejsce,
     * sztafeta mix - #NKL,
- Puchar Świata (sprint) - #58 miejsce,
- O-Games:
     * sprint - #6 miejsce,
     * klasyk - #6 miejsce,
3rd Mediterranean Championships in Orienteering (M21E):
     * sprint - #8 miejsce,
     * middle - #23 miejsce,
     * klasyk - #35 miejsce,
V Andalucia O Meeting:
     * sprint - #67 miejsce,
     * middle - #43 miejsce,
Norwegian Spring:
     * sprint - #16 miejsce,
     * middle - #58 miejsce,
     * klasyk - #NKL,
- Mistrzostwa Czech:
     * sprint - #14 miejsce (Finał A),
     * middle - #8 miejsce (Finał C),
     * sztafeta - #37 miejsce,
     * sztafeta klubowa - #38 miejsce,
- 50. O-Ringen:
     * E1 klasyk - #139 miejsce,
     * E2 klasyk - #26 miejsce, 
     * E3 middle - #72 miejsce,
     * E4 klasyk - #72 miejsce,
     * E5 klasyk - #93 miejsce,
     * Po pięciu etapach - #74 miejsce,
- Jukola - #379 miejsce.
7. Kilka wykresów:




8. Podsumowanie:
Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. I z wyników i z tego co zrobiłem treningowo. Kondycyjnie jestem lepszym zawodnikiem, technicznie jest najlepiej niż kiedykolwiek wcześniej i z tego najbardziej się cieszę! Aktualnie jestem na "wakacjach" w domku. Planuje przyszły sezon! :)
Mamo i Tato!! Dziękuje!! 
Martuś!! Dziękuje!! :*** 
Trenerzy!! Dziękuje!!
Jedziem dalej z tym!! :D