Małe fajne zawody, organizowane blisko bo nie całe 80km od Raszkowa, dokąd Arkady Raszków wybrał się pełnym autobusem, 46ścio osobowym! :D Oczywiście +1 kierowca. :D
29 września tego roku pogoda dopisała, ciepło było, naprawdę. Wyruszyliśmy w drogę do małej wioski niedaleko Wieruszowa, jak to w drodze autobusem, w którym jedzie pełno dzieci był hałas i rozgardiasz, ale nie tym chce się podzielić.
Teren bardzo, bardzo zbliżony do jednej z naszych map zwanej Czarnymlasem. Lasy czysty, przyjemny. Zastrzeżeń żadnych, wszystko było ok.
Karol! Mój Ty Mistrzu!! :) |
Po swojej trasie każdy ze starszych zawodników dostawał pod opiekę jednego z brzdąców i razem lecieli do lasu by zdradzać tajniki zawodu, uczyć rzemiosła, pokazać co jak i po ile. Natomiast rywalizacja Team-ów "Mistrz + młody czeladnik" była duża, ponieważ każdy z uczący miał na koncie medal Mistrzostw, czy Klubowych czy Polski. :))