sobota, 27 października 2012

Zawody w Galewicach. :D

      Małe fajne zawody, organizowane blisko bo nie całe 80km od Raszkowa, dokąd Arkady Raszków wybrał się pełnym autobusem, 46ścio osobowym! :D Oczywiście +1 kierowca. :D 

29 września tego roku pogoda dopisała, ciepło było, naprawdę. Wyruszyliśmy w drogę do małej wioski niedaleko Wieruszowa, jak to w drodze autobusem, w którym jedzie pełno dzieci był hałas i rozgardiasz, ale nie tym chce się podzielić. 
     Teren bardzo, bardzo zbliżony do jednej z naszych map zwanej Czarnymlasem. Lasy czysty, przyjemny. Zastrzeżeń żadnych, wszystko było ok.

      Jak widać nawet z takiego skrawka mapy można coś wycisnąć. :D Jakiś większych błędów nie było, może jeśli chodzi o samo wejście na PK, jakieś 15-20m , to tu mógł bym stwierdzić że coś zawsze mi nie pasowało.
Karol! Mój Ty Mistrzu!! :)
W mojej kategorii zwyciężył Karol Gmur, ja uplasowałem się tuż za nim przegrywając z nim koło 1:30.

      Po swojej trasie każdy ze starszych zawodników dostawał pod opiekę jednego z brzdąców i razem lecieli do lasu by zdradzać tajniki zawodu, uczyć rzemiosła, pokazać co jak i po ile. Natomiast rywalizacja Team-ów "Mistrz + młody czeladnik" była duża, ponieważ każdy z uczący miał na koncie medal Mistrzostw, czy Klubowych czy Polski. :))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz