wtorek, 6 września 2016

X Puchar Koziołka 2016

Cześć!
Po porannym 2x5km z przerwą 15"! ruszyłem wraz z Martą na kolejne zawody. Tym razem to X edycja Pucharu Koziołka (nie matołka). Kurczę. Nie pamiętam kiedy ostatni raz biegałem tyle zawodów w Polsce. Co mnie skusiło by spędzić 8h za kierownicą by dojechać znad morza pod Lublin? Wrześniowe Mistrzostwa Polski. Bo tak się złożyło, że MP zostaną rozegrane właśnie w okolicy Lublina. A dokładnie w Batorz (nie wiem czy się odmienia) jeśli tak to w Batorzu. 

E1 - middle
1 miejsce.
Spodziewałem się stromych jarów i były. Natomiast zielone pełne pokrzyw i jeżyn to już nie miła niespodzianka. Kolejna ciekawostka to mikrorzeźba przy niektórych jarach. Na skali 1:15000 może być ciekawie. Piątkowo poranny trening odczułem. Mapka z gps jest.

E2 - klasyk
1 miejsce.
W głównej mierze walczyłem ze sobą. Bieg miał być czysty i na wysokim tempie. Wyszło tylko to drugie... błąd na 9PK to czyste chamstwo z mojej strony. Parę wariantowych błędów, ale ogólnie było ok. Cały wyjazd spędziłem z Martusią! :D Piękne takie wspólne wyjazdy, ale obiecuje Ci Tusia, że pojedziemy na prawdziwe wakacje! :***

Czas na Klubowe Mistrzostwa Polski w Jakuszycach. Ufam Trenerowi na maxa i skoro mówi, że biegamy na "zmęczeniu" to ma rację i wie co robi. To znaczy, że wierzy we mnie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz