poniedziałek, 13 lipca 2015

III Bieg o Puchar Burmistrza Gminy i Miasta Raszków - 10 km - 7.06.2015

Cześć!
Zaraz po Mistrzostwach Polski w Krakowie Trenerzy stwierdzili, że dobrze by było zaliczyć jakiś bieg uliczny. Bieg gdzie nie za bardzo trzeba myśleć, a tylko zasuwać - przewentylować. Trafiło się idealnie. W Raszkowie 7 czerwca miał zostać rozegrany bieg na atestowanej dyszce. Zgłosiłem się mailowo bo już dawno po terminie i w niedzielę (7 czerwca) prosto z domu wyszedłem na rozgrzewkę. Taktyka ustalona - 3:50, 3:50, 3:45, 3:45, 3:40, 3:40, 3:30, 3:30 i 2x tyle ile zostało. Równo w południe start z rynku w Raszkowie. Trasa miała być wymagająca i tak też była. 1km dość płaski, ale na 2km zaczął się podbieg. Nie jakiś super stromy, ale dość długi by już na początku zgubić tempo. Ciut dalej ostry zbieg i takiej samej długości ostry podbieg. Pętelka w Skrzebowej i długi zbieg w kierunku miejscowości gdzie mieszka Przemek Kaczocha - Głogowa. Zaraz po zbiegu znów długi i dość upierdliwy podbieg. Prosta z Głogowej do Raszkowa już z górki i w dodatku z wiatrem (reszta trasy nie wiadomo dlaczego pod wiatr). Biegłem gdzieś w okolicy 7-9 miejsca. Od Głogowej do Raszkowa wskoczyłem na 5 miejsce. Prułem dalej. Doganiałem kolejnego zawodnika. Wskakiwałem za plecy, 5-6 kroków i rytmem wyprzedzałem. I tak na 1km przed metą byłem drugi. W tym miejscu na skrzyżowaniu ulic Koźmińskiej i Jarocińskiej stał strażak, których chyba również nie był poinformowany o trasie (jak reszta zawodników). Brak żadnej mapki w centrum zawodów jak ma wyglądać trasa. Tylko w regulaminie taka informacja: 
Trasa : Rynek w Raszkowie – Moszczanka – Skrzebowa – Głogowa- Rynek w Raszkowie. 
Czyli identyczna jak w zeszłym roku i dwa lata temu. Tylko wtedy to były biegi na 8km więc co teraz? :D I wracając na to skrzyżowanie. Koleś co biegł pierwszy miał 300/400m przewagi, ale został źle pokierowany. Ja sam również pobiegłem jak on, ale ja nadłożyłem 20/30m. Marcin Witkowski (bo on prowadził) dołożył sobie jakieś... 300/400m. ;P Skończył piąty. A ja przez przypadek wygrałem. 36:12 (3:48, 3:52, 3:44, 3:37, 3:34, 3:43, 3:47, 3:29, 3:17, 3:15). Czas zadowalający bo to był główny cel. Kopert nie było. ;P 
Strona organizatora i wyniki.

Trasa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz