wtorek, 7 marca 2017

Samotna Góra.

Witajcie!
Śniegi na północy kraju zmusiły mnie do opuszczenia osady na Mierzei Wiślanej i udanie się na południowy-zachód Polski. Zatrzymałem się pod zboczami Samotnej Góry gdzie szkoliłem się przez kolejny trzy i pół dnia. Czas był napięty do granic możliwość. Szkolenie za treningiem, nauka za uczeniem. Na szczęście miałem czas na sen oraz jedzenie. W tym roku zima i śniegi mnie prześladują. Gdy tylko minąłem granice miasta gdzie stoi potężna warowania malborska, śnieg zniknął by pojawić się nocą na Samotnej Górze, zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem samotnego treningu...

No i tyle. Pobiegałem, pohasałem i do domu pojechałem, a Narzeczona rzuciła się w moje ramiona gdy tylko pojawiam się w zasięgu jej wzroku!! :D No i Anatomia na 3! :D Co do prześladowania przez zimę serio mówię! Zobaczymy jak będzie w Szwecji!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz