piątek, 5 czerwca 2015

Mistrovství ČR v orientačním běhu / Czech Championship in sprint distance - 23.05.2015

Cześć.
Tak jak w tytule. Dziś krótka notka o Czeskich Mistrzostwach w sprinterskim biegu na orientację. Nie udanych zresztą. Przejechałem kawał drogi by pościgać się z najlepszą trzydziestką Czechów. Jak to bywa u naszych południowych sąsiadów na zawodach tak wysokiej rangi - telebim, kamery, gps, telewizja, wywiady, full profesjonalny komentarz, organizacja na najwyższym poziomie, dobry teren i piekielne trasy! :) Warto było jechać, nawet dla tak słabego biegu jaki miałem. Ogólnie nie ma się co rozpisywać bo i tak rzadko kto czyta. :D

Mistrzostwa Czech - sprint (finał)
sprint - #24 miejsce i 2:01 straty do Adama Chloupeka.
Jak widać poszło mi kiepsko. Można znów rzec, że tragicznie. Trzecie miejsce od końca i 2' straty... przepaść... Zaskoczyli mnie. I o to chodzi, prawda? O to chodzi w BnO. Żeby organizator, budowniczy map i przede wszystkim tras Cię zaskoczył, prawda? Żebyś zwariował podczas biegu. Żebyś robił błędy. Żebyś nie wiedział co się dzieję. I ze mną tak było. Kompletnie rozbity. Masakra. Jak skończyłem bieg nie czułem zmęczenia. Nie mogłem uwierzyć, że to już koniec. Że dałem takiego ciała. Że robiłem takie błędy. W dodatku znów pogoda nie sprzyjała. Znów padało i było ślisko. Cóż... a co tam na było słychać na trasie? 1, 2, 6, 7, 14, 16, 21PK to błędy. Sporo. Tak czy siak najważniejsze, że zaskoczyli mnie tu i na MP będę czujny. Występ oceniam tragicznie choć dużo się nauczyłem. Czas na KMP!
Wrzucam mapki z gps i analizą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz