niedziela, 23 listopada 2014

1. Biegać każdy może.

Pierwsze koty za płoty.
16-19.11.2o14

Hi all!
Krótko i na spokojnie.
Skończył się okres lenistwa i nieróbstwa biegowo-orientalistycznego. Czas ruszyć spasione pośladki i wziąć się za siebie. Tak jak i w zeszłym roku tak i w tym trochę mi zajęło przygotowanie jakiegoś kalendarza na ten sezon. Gdy już w końcu ogarnąłem temat, zaczęliśmy z Trenerami rozmowę na temat nadchodzącego sezonu. Co będzie ważne a co nie, co biegamy mocno a co wolnej. Wybór ten sam co rok temu. Pierwsza część sezonu to Mistrzostwa Polski w Krakowie czyli middle i sprint. A dalej to się zobaczy jak będę "wyglądał"
"Czasem trzeba zrobić krok w tył żeby zrobić dwa do przodu."
Dlatego jestem tu gdzie jestem i na nowo uczę się trzymać mapę w rękach. Dziękuje kilku osobom dzięki, którym mam gdzie i na czym trenować, a są to: Piotr Pietroń, Jacek Kozłowski, Włodzimierz Dyzio, Paweł Biederman oraz Witold Sochacki. Dziękuje za mapki! Każdy kogoś zna z w/w Trenerów, budowniczych map i nie trudno się domyślić gdzie teraz się znajduje. Miejsce odpowiednie na początek. Słynna Zakopianka nie jest taka zakopana.
Mapa autorstwa Piotra Pietronia.
Trener Gapiński wraz z Trenerem Mayasovem zapewnili mi dużą dawkę lekcji BnO. Trener Gapiński stwierdził "Jak przeżyjesz to co tu mamy dla Ciebie przygotowane to... najpierw przeżyj." Bardzo mnie to optymistycznie nastawiło. :D Obóz zacząłem od normalnej orientacji: pełna mapa i trasa, bez fajerwerków. W 3 dni zrobiłem 32km, 5 treningów na mapie. :) Mimo wszystko najważniejsza w tej części kraju jest pogoda, która jak na razie (odpukać) jest dość... łaskawa. :) A to jeszcze nie koniec. :)
               
     To be better every day.
O-Fighter.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz