środa, 13 kwietnia 2016

The North! + Panvåren!

4-6/3/2016
Cześć!
Trochę późno, ale zawsze. Czas nadrobić zaległości. Trochę zawodów/wyjazdów już za mną więc krótko i na temat. Zaraz po obozie w Ronneby pierwszy raz zaprezentowałem się na szwedzkich zawodach w nowym klubie. Teren zupełnie inny niż ten, w którym trenowałem. Ze skał i syfu pod nogą w mikrorzeźbę i miękki mech pod nóżką. :D Mapki są, można się pośmiać lub łapać za głowę. ;)

E1 - nocny klasyk
#48 miejsce i 27' straty do Thor Nørskova.
Ale było latanie. Strasznie szybki teren. Start masowy i dwie pętle (zmiana mapy na przebiegu przez CZ). Kilka błędów i czołówka uciekła. Cóż, zdarza się.


















E2 - middle
#38 miejsce i 5' straty do Johan Runesson.
Całkiem dobry bieg. Fizycznie czułem się dobrze, ale cała reszta czuła się znacznie lepiej. :D Technicznie również zacnie, trochę wolniej niż dzień wcześniej i od razu mniej błędów.









E3 - long
#14 miejsce i 6:30 straty do Denys Shcherbakova.
Wygrał mój klubowy kolega, a ja straciłem tylko 6:30! Jeden większy błąd. Reszta biegu równo bez zbędnych i dużych wahnięć. Przyznam się, że zaskoczył mnie ten bieg. Nie sądziłem, że po dwóch mocnych biegach wykrzesam coś jeszcze z siebie! A tu niespodzianka! :D









Godnie i makaymalnie wykorzystany czas na północy. Wracamy do roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz