Cześć!
Nie poszło mi zbyt dobrze. Prawdę mówiąc wyszło tragicznie. Prosto z mostu Wam to mówię. Moje pierwsze Wojskowe Mistrzostwa Świata za mną. Poszło mi bardzo słabo. Nie przygotowany techniczne, mentalnie dałem sobie jakoś radę, nie stresowałem się zbytnio. SAS zapewnił nam całodzienną podróż po tym jak w Kopenhadze nasz lot do Helsinek został odwołany i zamiast o 11 rano to byliśmy o 21 w Haminie (centrum CISM-u). Dzień przed pierwszym startem byłem pobiegać model event. Teren ciekawy, bardzo szybki, pod nogą dość czysto. Najbardziej mnie martwiło, że teren jest szybki bo nie czułem się na szybkie bieganie. Dodatkowo nie spędziłem w tym terenie nawet 1' (nie licząc model event). No nic, lecim!
Dystans średni.
52 miejsce.
Oraz ostatni z Polaków. CISM nie zaczął się dla mnie zbyt dobrze. Biegałem na pożyczonym kompasie bo mój został w samochodzie w Polsce... Nie ufność do obcego kompasu spowodowała babol na 1pk. Kolejny błąd na 2pk na wejściu. Ogólnie miotało mną po lesie jak liśćmi na wietrze jesienną porą. Chyba za bardzo się podpaliłem przed biegiem i stąd pojawiły się błędy. Fizycznie czułem się naprawdę ok.
Dystans klasyczny.
50 miejsce.

Sztafety leśne.
16 miejsce.

Wielkie gratulacje dla medalistów!! Polskich medalistów!
Alexandra Hornik - 3 miejsce na klasyku.
Wojtech Kowalski - również brąz na klasyku.
Dziewczęta Mistrzyniami Świata w sztafecie i srebrny medal w drużynówce!
Chłopaki dołożyli brąz na sztafetach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz