wtorek, 27 czerwca 2017

Jukola

Cześć!
W tytule nie trzeba nic więcej. Jukola to Jukola. Nic innego. Nie można tego święta orientacji pomylić z niczym innym, a jeśli nie wiesz co to drogi czytelniku to są to:
- największe,
- emocjonujące,
- fińskie, 
- nieoficjalne Klubowe Mistrzostwa Świata,
- przyciągające ludzi z całego globu,
- sztafetowe
zawody w biegu na orientację gdzie w kobiecej Venla Jukola:
- biegają 4 Panie w jednym zespole,
- startują o 14:00,
- w tym roku na zgłoszeniach znalazło się 1294 zespołów,
- kończą o około 17:00,
w męskiej Jukola Viesti:
- biega 7 Panów w teamie (mogą też Panie),
- starują o 23:00,
- w tym roku na starcie stanęło 1599 zawodników pierwszych zmian,
- kończą o około 6-7:00 dnia następnego.
Jak to bywa w sztafetach chodzi o to by zbić piątala z następnym zawodnikiem swojego zespołu. Tego tłumaczyć chyba nie muszę co?
Jeśli jesteś ciekaw jak to wyglądało w ostatnich latach zapraszam tu:
- 2014,
- 2015,
- 2016 - cz1, cz2, cz3, cz4, cz5.
A jak w tym roku? Czytaj dalej!

Jukola.
88 miejsce.
3 zmiana dla mnie.
Pierwszy start w Jukolii dla Ronneby OK, którzy wracają do Finlandii po 7 latach. Po słabym występie na CISM-mie chciałem się troszkę podbudować. Wiem, że to zawody takie jakby wakacyjne, ale potrzebowałem dobrego biegu by trochę psychę odbudować. Henrik na pierwszej zmianie zrobił co mógł, przybiegł 79. Denys jak na 10mila podciągnął kilka pozycji do góry. Zacząłem z dobrej pozycji. Byłem w grupie, a to najważniejsze. Ruszyłem dość mocno i o dziwo (mimo, że była 2 w nocy) nóżka dobrze się kręciła więc się nie oszczędzałem. Początek drogowy więc można było cisnąć gaz. Niestety jak to bywa - szybki początek i błąd. 1pk problem na wejściu, że aż 3' poleciały. Tak się głowa zagotowała, że gdy znalazłem 1pk to zamiast na kolejny pk zacząłem lecieć na start... dobrze, że szybko się zorientowałem, że coś nie tak (czemu nikt nie biegnie w moją stronę?!) Dalej już nawet dobrze. Rozpędzałem się i biegło mi coraz lepiej. Nim dobiegłem do mety dołożyłem jeszcze parę minut błędu. Przybiegłem na 69 miejscu i mimo, że miejsce dość dobre to wiem, że dałem ciała. Nabiegałem 89 czas na swojej zmianie. A po odliczeniu większych błędów miałbym 20 czas. No nic nie zrobimy. Psychicznie trochę się podbudowałem bo fizycznie czułem się całkiem ok. W przyszłym roku też chcę biegać Jukole! :D

Filmy:
tu,
tu,
i tu.
Oraz co Ci się przyda to tu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz