czwartek, 25 września 2014

11. "Cztery Pory Roku - walcząc z sobą."

Góry, lasy, bieżnia.
Lato
25 czerwiec - 8 lipec 2014rok
215,4km

Z Martą! :*
Karpacz. Miejsce wybrane z finansowych powodów oraz ze względu na lokalizację. :) Dzięki uprzejmości Grega i jego LasCafe spędziłem aktywnie obóz "wysokogórski". 14 dni ostrego biegania. Prócz oglądania orienteeringowych map na tablecie, nie miałem kontaktu z mapą. Jedynie tylko z turystyczną. ;) Jest to chyba mój pierwszy obóz, którym celem było: "naładowanie" akumulatorów, liznąć trochę siły biegowej oraz... odpocząć od mapy (!!). Sam nie wierzę w to co piszę. Mapy w tym sezonie było bardzo dużo, ogólnie przeogromna ilość czasu i kilometrów. Zobaczymy czy to wyjdzie na dobre czy nie. Sam obóz przemieszkałem u Grega, który przy odrobinie czasu pokazał mi gdzie można pobiegać w jego okolicy. Ogólnie polecam Karpacz jako miejsce wypoczynku i regeneracji! Klimat panujący w tym mieście jest świetny. :) Co do samego obozu. Spanie, bieganie, jedzenie, spanie, bieganie, jedzenie i tak w kółko. Choć nie powiem, bo oczywiście rozciąganie, ćwiczenia na siłę też były. :D Miałem znów okazję przekonać się jak bdb wybrałem partnerkę, która razem ze swoją siostrą, odwiedziły mnie. :*** Martuś!! :*** Obóz skończyłem z 215km na liczniku i były to dwa, najtrudniej przepracowano-przebiegane tygodnie w moim życiu! Wszystko przede mną!


To be better every day.

O-fighter.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz