czwartek, 11 września 2014

Jukola - wonderful event - Fińskie boje - cz. 2 - 14-15.o6.2o14

Wejście do Centrum Jukoli!

Po dotarciu do Airport Helsinki-Vantaa spotkałem się z resztą Team-u, z którym mam biegać na Jukoli. :D Tak! W tym roku również tam jadę! :D KS OK!Sport. Tak jak i wzeszłym roku tak i w tym około stycznia odezwał się do mnie Kos z pytaniem czy aktualna jest opcja: Mikołaj jedzie z nami na Jukolę. :) I tak wpisowe poszło, bilety kupione, auta zarezerwowane. W czerwcowy, fiński weekend, gdy tylko Team zebrał się w całość, ruszyliśmy na trening w okolice Helsinek. Jak się okazało w czasie jazdy są pewne problemy z męskim Team-em. Grzegorz Wróblewski (miał biec ostatnią zmianę) na MP podczas średniego dystansu skręcił kostkę... Po treningu czekała nas długa droga do Kuopio, a następnie do małej wioski (nie pamiętam jakiej), w której znajomy znajomy znajomej Kosa, która mieszka w Polsce (ta znajoma) zadzwoniła do swojego znajomego w Kuopio i ten znajomy ma znajomego co mieszka w tej wiosce i udostępnił nam swoją "chatkę" na okres Jukoli. A on sam ze swoją żoną będą mieszkać na łodzi w okolicy Centrum Jukoli bo się zgłosili do wolontariatu i pierwszy raz mają styczność z orientacją. Rewelka! 3 sauny. :D Prosto z sauny do jeziora. :D Tylko komarów dużo. :) Ale da się przeżyć. :P Była okazja by zwiedzić również Kuopio (skocznia i wjazd do centrum gdzie nic nie było), centrum zawodów i mapkę na treningu w piątek. Po treningu choć na chwile do sauny by zobaczyć jak dział "sauna palona" (chyba) i na wieczór około 22/23 (tam nocy nie ma!!) ustaliliśmy jak, o której, z kim i czym i po co i kto jedzie. Ważna sprawa to jest, start o 23:00 i koniec rano więc należało to logistycznie rozpracować. Ze względu na kontuzję Grzesia skład się przetasował. Pierwsza zmiana bez zmian ( :D ), jedynkę obstawia Kuba następnie ja przytuliłem dwójkę. Na trzeciej Piotr, dalej Grześ, Kos, Trener Robert i kończy Krystian. Razem z Kubą mieliśmy ten "zaszczyt" spędzić całą noc w centrum Jukoli. Tak jak wstałem około 8-9 rano w sobotę, tak kimnąłem się w aucie w niedzielę około 12. :) Długi dzień i nawet przez chwilę nie było ciemno. :D Na trasę ruszyłem 15' po północy. Oczywiście w grupie. Od startu do drogi (pośrodku przebiegu na 1PK) pamiętam tylko bagno i pole. :) Dalej już sam realizowałem wariant(y). Przyznam szczerze, że i w tym roku teren nie był zbyt trudny. Nawet w "nocy" wszystko widziałem. Wiadomo, że w grupie siła, ale dużą część trasy biegłem na czele pociągu choć i zdarzyło się biec samemu
Widoczek na jezioro... o 2 w nocy.
A o to krótkie info na temat poszczególnych zmian. 
Miejsce po zmianie
Strata do pierwszego Team-u
Imię i nazwisko
Czas
126
+9:39
Kuba Drągowski
1:16:34
114
+21:17
Mikołaj Dutkowski
1:31:47
270
+1:06:41
Piotr Drągowski
1:55:46
262
+1:27:36
Grzegorz Wroblewski
1:14:04
316
+2:11:45
Tomasza Kosicki
1:34:38
345
+3:01:04
Robert Drągowski
2:00:26
379
+4:13:37
Krystian Sedlak
2:39:21


Vehmersalmi, a dokładniej po lasach i polach w pobliżu, biegało 1232 damskie sztafety (czteroosobowe) oraz 1628 męskich sztafet (siedmioosobowe).

Zawody świetne! :D Warto pojechać i zobaczyć jak to jest gdy około 16tys. osób chodzących po CZ myślą tylko o orienteeringu. :D Oczywiście tyle było samych zawodników, trzeba jeszcze dodać kibiców, którzy przyjechali dopingować. 
Wyjazd do Finlandii bardzo udany. Cenne doświadczenie zebrane. Byłem po MP więc mogłem sobie pozwolić, na krótkie wakacje. Jukola... to już religia. :D

Jukola - 2 zmiana.
Trening.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz